Kotłownia cd.
Fugi już suche, Andrzej dłubie rurki, ale końca nie widać :(
Fugi już suche, Andrzej dłubie rurki, ale końca nie widać :(
Najtańsze białe płytki z Castoramy, ale jak dla mnie są super.
Przymiarka gresu do paneli - będą takie same w całym domu, a ten sam gres pod schodami w spiżarni. Płytki nie najtańsze, ale niestety trochę nierówne, tragedii nie ma, trzeba przymierzać, bo nieraz różnica jest nawet 2 mm.
Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda się piec podłączyć i pomalutku zacząć grzać - nie mogę się doczekać. Póki co grzeje kozula, ale jak się macha rączkami cały weekend to człowiekowi ciepło i tak - cały prawie dół przetarłam (tynki znaczy), bo chcę jak najszybciej malować - bank nas popędza. Był pan inspektor, porobił zdjęcia, no i powiedzieli, że musimy jeszcze za jedyne 20 tys. podciągnąć prace, wtedy dadzą II transzę. Dobra, nie upieram się, tylko to się ślimaczy, bo wszystko sami po pracy robimy. Na szczęście 3 grudnia podpisujemy aneks do umowy i mamy dodatkowe dwa miesiące, hura, hura:)))
Na Twoją prośbę Moniczko kilka zdjęć wanienki - jeden z pierwszych zakupów, wymarzone 180 cm:
I z drugiej mańki:
Od dołu to wygląda tak:
Dziś mogłam je w końcu zobaczyć - cudne, jest wszystko ok póki co. W sobotę Andrzej podlał tak jak Pan kazał, dylatację i folię poprzycinał. Dla mnie zostało sprzątnięcie tego szajsu i zamiatanie całej chałupy, no i rozłożenie folii malarskiej - 220 m2 poszło, a jeszcze na garaż trzeba dokupić bo nie starczyło.
Oto one:
Nareszcie!!! Panowie działają już trzecią godzinę. Niestety jestem w pracy, ale mam cieplutkie zdjęcia od Andrzeja - dzięki kochanie :)
Jeszcze krótkie podsumowanie podłogówki - poszło 1100 mb rur, 5 obwodów na dole i 5 na górze. Dziękuję za Wasze sugestie, pętle na dole jednak podzieliliśmy, dokupiliśmy rur i wyszło z trzech pięć obwodów od 80 do ok. 100 m każdy - znajomy hydraulik potwierdził, że pompa mocniejsza pchnie wodę ale będzie się na takich długich odcinkach za bardzo wychładzać.
Jak wróciłam z pracy robili garaż - nie mogłam już wejść do domku żeby popatrzeć, jedynie przez okienka. Miały być dwa dni, a tymczasem uwinęli się w 10 godzin :)