Jutro zalewamy wieniec :)
Dopiero na jutro rano mogli mieć pompę, więc jutro rano i beton i więźba - mam nadzieję, że nie przyjadą wszyscy na raz, bo jak wiadomo, czas to pieniądz, zwłaszcza dla Pana od pompy. Boby jak powiedziały, tak zrobiły - mury pookrywane i chwała im, bo od wczoraj cały czas sypie i nie zanosi się, żeby chciało przestać. Wszędzie pełno białego puchu:
Ciekawe jak będzie z temperaturą, bo śnieg to mały pikuś, ale Boby się boją, że drewna nie dą się ciąć jak będzie zmarznięte, a oni chcieliby już zaczynać po niedzieli stawiać więźbę. Umówiłam dziś wstępnie Pana dekarza na połowę marca, ale czy to jest realny termin - zobaczymy, jedni mówią, że będzie - 20, inni, że +20 :)