Więc tu wcale o dom nie chodziło :)
Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć domek z ogródkiem i zawsze tęskniłam za wsią, taką sielską, spokojną, pachnącą, jaką się z dzieciństwa pamięta i która się z kochanymi dziadkami kojarzy. Dziś tak siedziałam na tarasie w naszym "tymczasowym wiejskim domku", patrzyłam jak Misia od rana hasa po podwórku, jak się wszystko do życia budzi i dotarło, że tego mi właśnie trzeba było - dom okazuje się być rzeczą drugorzędną. Fajnie jak będzie - nasz, własny, wymarzony, ale już dziś człowiek może żyć jak człowiek, a nie zwierzątko dzikie w "miejskiej klatce" zamknięte, z tymi wszystkimi dziwnymi ludźmi (starzy, normalni prawie wszyscy powymierali - dlaczego tak szybko?), którzy udają, że jesteś powietrzem, którzy warczą na siebie przy każdej nadarzającej się okazji. Ubolewam nad tym, bo jeszcze kilka lat temu tak nie było - kocham moje rodzinne Miasto z tą całą Jego tragiczną historią, ale nazjeżdżało się dziwolągów, którzy dorobili się kasy i niczego poza nią nie widzą. A tu jakiś inny świat jest, jakby się czas zatrzymał - jeden drugiemu pomoże, porozmawia, zainteresuje się - wydaje się - normalność. Moja dwunastolatka, której w październiku zeszłego roku przyszło szkołę zmienić, powiedziała niedawno, że nigdy nie chciałaby wrócić do Warszawy i do starej szkoły - "tu dzieci jakieś fajniejsze są", więc może coś w tym jest :)
Żeby nie było, że wpis niebudowlany jest - zdjęcia z dzisiaj:
Szczyt Tosi prawie skończony:
I w naszej łazience:
Po lewej stronie przy oknie będzie kibelek (z widokami) i bidet, po prawej umywalki...
przy tej długiej ścianie - bałam się, że tam skosy będą i lustro się nie zmieści, ale jest ok:
A tu będzie wanna pod skosem i drewniany słup, żeby klimacik był (bardziej na prawo od tego stempla):
Wreszcie byłam dziś sama na budowie i mogłam popatrzeć spokojnie na wnętrza - doszłam do wniosku, że pralkę po lewej stronie jednak postawię, nie po prawej, więcej miejsca jest, bez porównania i fajna wnęka przy kominie:
I nasza sypialenka, malutka, bo zmniejszona na rzecz szerszego korytarza, ale mam nadzieję, że szerokie przejście do garderoby sprawi, że będzie trochę przestronniejsza: