Obudowa wanny.
Pan inspektor z banku się zapowiedział na środę, więc trzeba skończyć łazienki, w sumie w środku tylko to zostało z grubszych prac - najgrubsza robota to obudowa wanny wpuszczanej, bo trzeba szlifować.
Wnioskujemy o aneks do umowy przedłużający czas na rozliczenie prac do końca kwietnia 2017 r., ciekawe czy się zgodzą, inaczej bedzie bida :(
Moje zadanie do środy, to posprzątanie naszej niewykończonej łazienki żeby móc tam panele położyć, ale przymierzam się do tego jak pies do jeża. W ramach odwlekania tej kretyńskiej roboty (łazienka zawalona wszelkiego rodzaju pierdołami wykończeniowymi podobnie jak garaż - masakra) odświeżyłam stół kawowy - oto moje śliczności:
Pies ganiał bank i tę cholerną wykończeniówkę, świat jest piękny, za oknem bajka: