Tynki - kolejna odsłona.
Tynki były popękane, więc trzeba z nimi zrobić porządek zanim będą wylewki. Tak wygląda nasz salon:
i jadalnia:
i biblioteka:
i korytarz:
Z pozdrowieniami dla panów podających się za tynkarzy.
Kłopoty chodzą parami, więc jeszcze jedno partactwo (dla odmiany panów podających się za budowniczych) - nie dali uszczelek w dwóch miejscach w rurach kanalizacyjnych. Żeby było śmiesznej oni te rury wymieniali w czasie budowy domu, bo były połamane.Teraz trzeba było wszystko rozkuć - kolejna strata czasu i nerwów :(
Odpływ w garażu zainstalowany i ocieplony od zewnątrz
nadproże też się ociepla:
Rury od odkurzacza już rozprowadzone - jedno gniazdko na dole:
dwa na poddaszu:
Rura doprowadzająca powietrze do drugiego kominka - zrobimy jednak oprócz tradycyjnego, dodatkowy kominek z płaszczem wodnym - dla oszczędności.
Drewno też już jest - całe 10 metrów. Pan nam doradził żeby wziąć 8 metrów dębu a 2 metry olszyny na rozpałkę.
Dziś skończyłam układać - troszku rączki bolą, ale radocha, bo już nie zmarzniemy :)