Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Patrzyli z oczu ogromną dziwota Pasterze, owiec porzuciwszy straże, O, trzej królowie, gdyście Panu w darze Przynieśli mirrę, kadzidło i złoto,
Lecz o Melchiorze, Kasprze, Baltazarze, Tajnej mądrości słynęliście cnotą I z swych uczonych ksiąg doszliście oto, Że się w Betlejem cud boski ukaże.
Cóż to wielkiego, Magowie ze Wschodu, Żeście odkryli po roku podróży Pana na sianie, między bydłem, gnojem,
Gdy ja, bez gwiazdy szczególnej przewodu, Znalazłem Boga — błądząc wiele dłużej — W jeszcze podlejszej stajni: w sercu swojem.”
L. Staff
W tę cichą Betlejemską Noc życzymy wszystkim wiele radości, miłości i pokoju, niech Boża Dziecina błogosławi Wam w nadchodzącym roku i sprawi, aby był to rok spełnionych marzeń, marzeń o własnym, cudownym, wyśnionym domu.
Ania i Andrzej
Nici z zalewania stropu przed Świętami, pogoda jaka jest każdy widzi, ale na pocieszenie Boby kochane zamontowały moje kolumny - marzenia się spełniają :) A wszystko dzięki Martusi Alabastrowej, która natchnęła mnie na takie kolumny, bo w projekcie były takie kanciaste słupy - WIELKIE DZIĘKI KOCHANA!!! Wasz domek jest przepiękny, i kolumienka i te balustrady - cudowne. A oto bohaterki mojego dzisiejszego wpisu - kolumny toskańskie:
Dziś tylko rozładowali stal, nawet deski były poprzymarzane. Pokazał się kierownik budowy, pochwalił materiały z których budujemy, pożyczyliśmy sobie wesołych Świąt i tyle. Pozostaje czekać na zapowiadane ocieplenie poświąteczne.
Odrobina lasu jednak wyrosła - w garażu:
A to nasza choineczka - za dnia:
i wieczorową porą - tym razem pilnuje jej Święty Mikołaj:
I nasz pierwszy wieniec bożonarodzeniowy (przymocowanie tych wszystkich ozdóbek uczy cierpliwości):
Dziś na budowie cisza, deszcz pada. Ale za to znalazłam wczoraj jeszcze dwa fajne kominki otwarte. O takie:
Myślę, że taka obudowa może służyć tak samo dobrze do kominka zamkniętego. Może kogoś z Was zainspiruje :)
zła decyzja!!!!!! Zawsze chciałam mieć prawdziwy OTWARTY KOMINEK, taki co to ludziom od wieków służył i mogli się ogniem cieszyć, a nie tylko go oglądać w akwarium, a potem w kółko szybkę akwarium czyścić. Mój kochany małżonek, kiedy już wiedzieliśmy, że będziemy się budować, mózg mi uprał, że to bez sensu, bo tanio można ogrzać dom drewnem i że inaczej to marnacja. No i szukałam tego idealnego akwarium, co by szybę podnoszoną do góry miało, co by wyglądało jak by go nie było i pocieszałam się, że chociaż przy rozpalaniu się tym ogniem nacieszę. Ale od dziś wiem - będzie żywy, ciepły ogień i koniec!!! Albo taki kominek, albo żaden. I żadne argumenty mnie nie przekonają - chce tanio, to niech zrobi rozprowadzenie ciepłego powietrza po chałupie i nie będzie marnacji. Będzie wielki i będzie tu:
Będzie z wapienia pińczowskiego i będzie wyglądał tak, tylko będzie szerszy, gdzieś ze 2 metry, wysoki na półtora, a co :)
Albo taki - z założeniem, żeby ten kamień się nagrzał i ciepełko oddawał jak piec:
Jestem przeszczęśliwa!!! Bo kominek to dla mnie kluczowa sprawa w domu jest, po nim jest kuchnia, schody, no i cudowny, romantyczny ogród :)
Nie mogłam się powstrzymać i wyrwałam się na działkę, żeby zobaczyć, co wczoraj jeszcze zrobili. Tak to wygląda:
W domu jest lodowisko, ale już jest tak super "domkowato", że nie chciało mi się stamtąd wracać :) Pozdrawiam wszystkich niedzielnie!!!