I jeszcze troszkę zakupów.
Na budowie ostro działają - balkony zaszalowane, teraz kolej na schody, na koniec styropian i - żeby nie zapeszyć - w sobotę chcą wreszcie wylewać strop. Podobno mróz nie przeszkadza.
Teraz z innej beczki. Zostawiliśmy całą zabudowę kuchenną sprzedając mieszkanie, a w domku który wynajęliśmy na czas budowy były syfiaste szafki, więc kupiliśmy Lidingo z Ikei, które zabierzemy do nowego domku. Wymyśliłam, że trzy szafki to będą same obudowy z półkami i dokupię do nich szuflady wiklinowe. Przyszły wreszcie - jestem z nich bardzo zadowolona - są śliczne i na pewno tańsze niż byłyby szuflady Lidingo.
I jeszcze kosze na pranie: