Łacenia dzień trzeci.
Dekarze dzielnie działają dalej. Rano był mróz, koło południa temperatura podniosła się do 0 st., ale zaczął padać śnieg. Teraz to już tak sypie, że lepiej nie mówić, a oni siedzą na dachu i sprawiają wrażenie jak by ta aura nie robiła na nich większego wrażenia. Tak więc dalej nie jest ustalone, co dla nich znaczy "znaczne pogorszenie pogody". Mój Grześ Pierwszy mówi, że jak tak patrzy na ekipę Grzesia Drugiego, to oni tę dachówkę w tydzień położą :)
Przyjechała dzisiaj dachóweczka - jest tych palet trochę:
Ścianki działowe prawie skończone:
I na koniec specjalnie dla Grzesia z Małopolski obiecany komin z bliska:
Niestety kominy jeszcze nie są białe i nie uda ich się otynkować w tym tygodniu, bo jest zbyt zimno :(